czwartek, 24 lipca 2014

Nie było mnie na blogu prawie dwa miesiące, to szmat czasu, mimo wszystko miło zobaczyć, że ktoś tu jednak czasem zagląda. :)
Mój twórczość jak stała w miejscu tak stoi nadal (Danka z Gry o Tron też stoi mi w pokoju i patrzy z wyrzutem, czemu jej nie dokończę). Niby mam wakacje, a jakbym ich nie miała, witaj "doroślejsze" życie. Dorosłe, napisać niestety z czystym sumieniem jeszcze nie mogę. Dorosłość oznacza dla mnie odrobinę więcej. 
Ostatnio miałam też dość dużo problemów z komputerem, niestety padł dysk i już nic się nie dało zrobić, jedynym rozwiązaniem był zakup nowego. Pamiętajcie, użytkownicy stacjonarek, nie przestawiajcie swoich komputerów w sposób dość brutalny gdy te są włączone :P Gdyby nie to, że przy każdym filmie który chcieliśmy wspólnie obejrzeć (ja w swoim własnym towarzystwie oglądałam filmy na ekranie monitora) wyciągałam i wkładałam komputer pod biurko, ponieważ musiałam przełączyć kabel z monitora na telewizor, dysk chodziłby dalej bez zarzutu pewnie przez kolejne lata. 

Ostatnio wspominałam o eksperymencie z ryżem. Cóż, zawiodłam się, może spróbuje jeszcze raz, może coś źle zrobiłam, ale oba słoiczki od miesięcy wyglądają baaardzo podobnie. 

W jednym i w drugim pociemniało średnio 2, 3 ziarenka. To, że w tym "złym" obserwuję jedno więcej nie zadowala mnie kompletnie. Jednak to wcale nie znaczy, że nasze słowa, myśli i emocje nie mają takiej mocy jaką próbowałam sobie zilustrować tym doświadczeniem. Nie wykluczone, że je w najbliższym czasie powtórzę. 

Moje wyzwanie 100 dni bez spodni ma się kiepsko, mam na koncie dopiero 22, a dałam sobie umownie czas do końca roku :)

Oczywiście dieta 2:5 okazała się niewypałem, jak wszystkie moje poprzednie próby schudnięcia. Na razie stawiam po prostu na regularne ćwiczenia, staram się nie jeść jak hipopotam i powoli uczę się jeździć na rolkach (no dobra, byłam raz, bo ciągle pada ;c). 

Z serii mniej przyjemnych nowości to niestety przez pękniecie ekranu zaczął mi się psuć dotyk w telefonie. Część aplikacji utraciła swoją funkcjonalność, ale dopóki moje zadzwonić lub napisać smsa da się wytrzymać :) Zawsze mam w pogotowiu starego dobrego Sony Erricssona, jednak chyba już zbytnio przyzwyczaiłam się do standardów i możliwości smartphona. Zastanawiam się nad Xperiami, polecacie jakieś modele? 

What else? 
Zakupiłam pastę wybielającą z Rossmana. 

Zieloną kawę.


Oraz bańki chińskie, które już idą do mnie z Allegro. 


Ale o tym następnym razem :)

Pozdrawiam :)

źródło zdjęcia baniek: google grafika.