Właściwie to nic specjalnego, ale zawsze coś. Kartka urodzinowa na zamówienie. Solenizantce ponoć się podobała :)
Swoją drogą za nie cały tydzień trzeba wrócić do szkoły. A miesiąc później pójść do kolejnej. Na chwilę obecną nie mam pojęcia jakim cudem zamierzam to ogarnąć, ale martwić się tym będę w październiku.
Jutro egzamin praktyczny na prawko, najpewniej wepcham się co najmniej za trzem tirom pod koła, na jakieś przejście dla pieszych, komuś w dupę. Choć może oszczędzą mi tego wstydu i nawet nie wyjadę z placu :P