czwartek, 21 czerwca 2012

Wreszcie naszła mnie ochota aby znów coś napisać. Spora przerwa spowodowana niezbyt dobrym samopoczuciem psychicznym, które mam nadzieję, że w końcu mi przechodzi. 
Może to dzięki pogodzie, w końcu mam u siebie prawdziwe lato. I mogę się cieszyć moimi zasłużonymi, najdłuższymi w życiu wakacjami. Także z uroków ciepłej wody basenu i żwirowni staram się korzystać jak najczęściej się da. Jak dla mnie to można by było nawet codziennie, jednak samemu to nie to samo. W ogóle nienawidzę chodzić gdziekolwiek sama, zwłaszcza, że nie posiadam słuchawek, aby muzyka mogła mi spencerek umilać. 


Moja wena twórcza na razie leży i kwiczy. Zamówiłam farby na allegro, z czym związane dzisiaj były moje problemy z wykonaniem przelewu. Cóż, jestem w tym zupełnie zielona, choć powoli się oswajam. 


W planach założenie konta w banku. Nie wiem tylko w jakim. 


Poszperałam dzisiaj coś po necie i ucieszyła mnie wiadomość iż do malowania koszulek ponoć wystarczą jedynie akryle, którymi malowałam cały poprzedni rok, a nie farby specjalnie przeznaczone do ubrań. Zdobyłam stara białą koszulkę do mojej pierwszej próby. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz