niedziela, 15 lipca 2012

No i po egzaminach. Na kompozycję trzeba było czarny kwadrat 20x20cm pociąć dowolną ilością cięć w taki sposób żeby przedstawiał co najmniej trzy przedmioty. Mogła być to kompozycja abstrakcyjna. Zrobiłam jakieś potworzaki, ale nie podobają mi się. Zdjęcia nie mam, ale może to i lepiej. 
W sobotę studium i martwa. Tu zdjęcia posiadam, ale wg mnie jest to jedna wielka masakra, choć widziałam tam trzy razy gorsze. 




Studium zwaliłam kompozycyjnie, ale ciężej naprawdę rysować postać bez podestu. Martwa nawet ujdzie w tłumie, jak na jedyne 3 godziny nieustannego malowania (nie mogę tak bez przerw) i narzekania jak to ja nie mam już dość :) 

Jutro zobaczymy jaki to efekt przyniesie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz