Pierwsza próba kredek akwarelowych. Kolejna pani inspirowana Lol'em. Oczywiście nie skończona. I pewnie już nie będzie, chciałam tylko nowy zakup wypróbować.
Na dokładkę taki luźny szkic, zrobiony wczoraj wieczorem. Chciałam coś podobnego przenieść na koszulkę. Wizja chodziła za mną już dobrych kilka dni, ale wiedziałam, że jak zacznę przenosić pomysł na papier, to z dobrego rysunku zrobi się gniot :)
+ dostałam się do tej szkoły. Jeszcze jakoś do mnie nie dociera, że w poniedziałek do niej idę. Nerwy zaczną się w weekend. Zaczynam nowy etap.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz